Czekam na przelew…


… ja i 3722 osoby – tyle bowiem liczy grupa „Czekam na przelew„, założona niedawno na Facebooku. Historię jej powstania opowiada Gazecie.pl jej założyciel, Marceli Szpak:

„Kiedyś gadałem z paroma znajomymi tłumaczami na Skypie i okazało się, że wszyscy czekamy na przelew. No to poczekajmy razem – pomyślałem i założyłem na Facebooku grupę „Czekam na przelew”. Jak zobaczyłem, że w ciągu 24 godzin zapisało się do niej tysiąc osób, to mi trochę szczęka opadła. Ostatnio nie zaglądam tam za często, ile można czytać narzekań.”

.
Artykuł na Gazecie, cytowany chyba przez wszystkie fora tłumaczy i żywo dyskutowany, mówi nie tylko o tłumaczach, ale właściwie o całej „braci freelancerskiej”, walczącej mnie lub bardziej czynnie z nierzetelnymi zleceniodawcami i wielomiesięcznymi zaległościami w płatnościach. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak na tę kwestię (i na sam artykuł) zapatrują się tłumacze, zaglądnijcie na GoldenLine. Znajdziecie tam głosy „za” i „przeciw”, ostrą polemikę, opisy własnych zmagań z niepłacącymi klientami (w tym: polskimi sądami i biurami tłumaczeń), rady na przyszłość oraz  sprawdzone sposoby miękkiej i twardej windykacji.