Gdzie jest tłumacz?


Jerzy Jarniewicz opisuje trudy tłumaczy literackich w artykule Gdzie jest tłumacz, opublikowanym w Tygodniku Powszechnym:

Przekłady literackie w Polsce funkcjonują w bardzo specyficzny sposób. W powszechnym przekonaniu one po prostu nie istnieją – tłumaczenie jest traktowane jak powietrze.

(…) W historiach literatury przekładom należy się takie samo miejsce jak dziełom „oryginalnym”. Tak stało się w jednej z niedawno wydanych historii literatury irlandzkiej, w której przekładom poświęcono odrębny rozdział, obok rozdziałów omawiających literaturę angielsko- i irlandzkojęzyczną. W historiach literatury polskiej poza nielicznymi wyjątkami, takimi jak wspomniany „Psałterz” Kochanowskiego, „Dworzanin polski” Łukasza Górnickiego czy „Giaur” Mickiewicza, które to teksty uznawane są za dzieła literatury polskiej, o przekładach się nie pisze. Tymczasem każdy, kto chciałby zrozumieć historię najnowszej literatury polskiej, musiałby wiedzieć o dokonaniach chociażby Zofii Chądzyńskiej, Bronisława Zielińskiego, Jerzego Pomianowskiego, Jerzego Lisowskiego, Adama Pomorskiego, Małgorzaty Łukasiewicz, Stanisława Barańczaka czy Piotra Sommera. A jest to lista boleśnie niekompletna.

.

.

JERZY JARNIEWICZ (ur. 1958 r.) jest poetą, tłumaczem i krytykiem literackim, redaktorem „Literatury na Świecie”. Wykładowca literatury angielskiej na Uniwersytecie Łódzkim i Warszawskim. Ostatnio ukazały się m.in. jego przekład „Morza” Johna Banville’a (2007), tom wierszy „Makijaż” (2009) oraz monografia „Heaney. Wiersze pod dotyk” (2011), Niedawno też opublikował książkę „Gościnność słowa. Szkice o przekładzie literackim” (2012). Więcej o tej pozycji przeczytacie tutaj.