Grabarz – czarny koń Nowych Horyzontów


Grabarz (A sírásó) w reżyserii węgierskiego twórcy Sándora Kardosa to najbardziej eksperymentalny i jednocześnie najbardziej niezwykły film kolejnej edycji Nowe Horyzonty Tournee. Grabarz został obsypany nagrodami podczas 11. MFF Nowe Horyzonty. Film zgarnął Specjalne Wyróżnienie Jury oraz nagrodę FIPRESCI.

Film jest adaptacją opowiadania Rainera Marii Rilkego. To opowieść o tajemniczym młodym mężczyźnie, który niespodziewanie obejmuje posadę grabarza w miasteczku San Rocco. Osobliwym przyjezdnym zaczyna się interesować córka lokalnego podesty. Oboje spędzają dużo czasu na miasteczkowym cmentarzu, gdzie toczą godzinne rozmowy o życiu, śmierci oraz przemijaniu. Wkrótce dochodzi tam do tragedii. W San Rocco wybucha plaga. Ludzie zaczynają masowo umierać, a ostatni żywi pchają na cmentarz trumny ze swoimi bliskimi…

Warto zobaczyć ten obraz nie tylko ze względu na oceny jury, ale także sposób jego realizacji:

Film przykuwa zwłaszcza niezwykłą formą. Zrealizowano go bowiem za pomocą aparatu używanego podczas wyścigów konnych do rejestrowania zawodników przecinających linię mety. Nie daje on takiego obrazu przestrzeni jak zwykła kamera czy aparat fotograficzny. Przed oczami widza, od strony lewej do prawej, przesuwa się otoczony czarnym tłem prostokąt z fotograficznymi obrazami. Niekiedy tworzy to surrealistyczne czy abstrakcyjne kompozycje. Tak oto reżyser zabiera widza w czasy prehistorii kina, umożliwia mu doświadczenie charakterystycznych dla poprzedzających epokę X muzy metod konstrukcji obrazów filmowych.

[za: http://www.t-mobile-trendy.pl/artykul,2243,podroz_w_czasy_prehistorii_kina,Testy,1.html]