(Nad)interpretacja


Poniższy rysunek z serii andrzej_rysuje można obronić na dwa sposoby: dla jednych to przestroga przed nadinterpretacją i uproszczeniami, jakie popełnić może tłumacz (zwłaszcza ustny) w ferworze walki o szybkie i celne oddanie nie słów, a idei i przekazu wyrażonych w języku oryginalnym (co zgodne jest jak najbardziej ze sztuką). Dla innych to dowód na trafianie przez tłumacza w sedno  i wyciąganie z wodolejstwa i mowy-trawy rzeczywistego przesłania, jakie przekazać chce orator. Kiedy i na ile może pozwolić sobie tłumacz na korzystanie z opcji drugiej, to już osobna kwestia: