Nie tylko tłumacze – młodzi psują rynek pracy


Polecam Wam artykuł Młodzi psują rynek pracy. „Zgadzam się na małe stawki, bo dumą się nie najem”, który pokazuje, że nie tylko tłumacze zmagają się ze zjawiskiem dumpingowych cen i psucia rynku, a w konsekwencji niszczenia reputacji tego zawodu:

„Psujesz rynek” – słyszą często młodzi ludzie, którzy godzą się pracować za mniejsze pieniądze. Bezpłatne staże i wykonywanie zleceń za pół darmo to sól w oku profesjonalistów, którzy mają określone, często wysokie stawki. Czy osoba godząca się na małe pieniądze lub pracę za darmo, psuje rynek, czy walczy o swoje miejsce na nim?

(…) Rynek psują nie tylko darmowi lub tani pracownicy, ale też pracodawcy. Swoistym paradoksem jest wprowadzenie odpłatnych staży. Kilka lat temu pojawiły się w sieci ogłoszenia, o możliwości odbycia stażu dziennikarskiego w TVN-ie. Choć organizatorzy tłumaczyli, że nie jest to staż, a jedynie możliwość dodatkowych praktyk, niż oferuje uczelnia. Za „kurs” trzeba było zapłacić 2000 zł.

Informacja ta odbiła się bardzo dużym echem w środowisku dziennikarskim. Świat, w którym młody człowiek chcący uczyć się zawodu dowiaduje się, że musi za swoją pracę zapłacić, okazuje się być niezwykle brutalny. Trudno później dziwić się, że darmowy staż w dobrej firmie traktowany jest jak wygrana na loterii.

Trudno jest rozsądzić, czy praca za darmo lub za niewielkie pieniądze jest błędem. Każda sytuacja jest indywidualna. Trzeba zawsze przemyśleć, co tak naprawdę daje mi dana praca. – Problem polega na na braku planowania kariery. Jeśli decydujesz się na staż, pracę wolontariacką lub pracę za niewielkie pieniądze, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy dana praca da mi możliwość zdobycia konkretnych, unikalnych umiejętności. Czy praca ta da mi wartościowe referencje na przyszłość, które otworzą przede mną następne drzwi – radzi Violetta Rymszewicz.

Ekspertka twierdzi, że często zdarza się, że decyzje młodych ludzi faktycznie są jedynie psuciem rynku pracy. – Gdy nasza praca za niskie stawki daje doraźny i nieprzemyślany zysk, to trudno taką decyzję pochwalać. Skutki przyjmowania byle jakiej pracy za kiepskie pieniądze będą do nas wracać przez całe życie – ostrzega.

.