Raport o kondycji tłumacza literackiego


Polecam gorąco tekst traktujący o raporcie na temat sytuacji tłumaczy literatury pięknej w Europie. Autorka artykułu, który pierwotnie ukazał się w numerze 5-6/2012 „Literatury na Świecie”, Anna Wasilewska, wzbogaciła analizę francuskiego sprawozdania o polskie realia:

O tym, jak jest w Polsce, nie dowiemy się z raportu Assouline’a, ale może warto przy okazji o tym wspomnieć. Tłumacz otrzymuje średnio 500-700 złotych za arkusz, czyli 22 – 31 złotych brutto za 1800 znaków (5-7 euro). Sporadycznie zdarzają się stawki 800 – 900; bodaj tylko jeden wydawca płaci 1.100 – 1.300 złotych za arkusz w zamian jednak za bezterminowe przeniesienie praw. Autor przekładu otrzymuje dziś mniejsze wynagrodzenie niż kilka lat temu, ponieważ wydawcy tną wydatki, również kosztem tłumaczy. Wydawca, który płacił 750 złotych za arkusz w roku 2005, w 2011 temu samemu tłumaczowi proponuje za ambitną książkę 650 złotych. To sytuacja paradoksalna: koszty utrzymania rosną, honoraria za przekłady maleją. Umowy są najczęściej skonstruowane według zasady: wszystkie obowiązki po stronie tłumacza, wszystkie prawa po stronie wydawcy. Za każdy dzień spóźnienia tłumacz płaci odsetki karne, wydawca nie ponosi żadnej odpowiedzialności finansowej za zwłokę przy wypłacie honorarium. Tłumacza nie chroni nic. Nawet środowiskowa solidarność. Wydawca wie, że jeśli jeden tłumacz odmówi pracy za obniżoną stawkę (za „podniżkę”, jak mawiał pewien poeta polskiego pochodzenia, wychowany w Stanach), znajdzie na jego miejsce drugiego i zdoła narzucić mu swoje warunki. Warto też dodać, że wydawcy chętnie występują o unijne lub krajowe dotacje, dostępne na przekład pod szyldem subwencji, niekiedy całkiem spore, ale do tłumaczy pieniądze te trafiają jedynie cząstkowo. Bywa tak, że wydawca podsuwa tłumaczowi do podpisania fikcyjną umowę na stawkę na przykład 1200 złotych, ale wypłaca mu z tego niewiele ponad połowę albo„aż” dwie trzecie, resztę funduszy przeznaczając na inne koszty. Takie praktyki spotykają autora przekładu nawet wtedy, gdy sam zdobędzie dla wydawcy dotację na przekład książki.

[za: http://www.dwutygodnik.com/artykul/3752-raport-o-kondycji-tlumacza.html]