1 lipca 2011, czyli jak przejmowaliśmy prezydencję od Węgier


Wczorajszy dzień obfitował w wydarzenia związane z Węgrami z racji przejęcia od nich prezydencji w Unii Europejskiej. I tak np. w Warszawie, oprócz oficjalnych uroczystości, na których premier Viktor Orbán przekazał wraz z prezydencją beczkę Tokaja, odbyły się imprezy na wolnym powietrzu, w których uczestniczyć mógł każdy (choć ze względu na pogodę nie wszyscy mieli ochotę świętować cokolwiek). I tak na Rynku Nowego Miasta zagrał czołowy węgierski zespół folkowy TÉKA, założony w 1976 roku, w skład którego wchodzą genialni instrumentaliści i wokaliści. Atrakcyjność zespołu wynika z doboru wyjątkowych tonacji, oryginalnych aranżacji oraz znakomitych technik wokalnych i instrumentalnych. Głównym założeniem zespołu jest kultywowanie węgierskiego dziedzictwa narodowego w całej jego autentyczności. Dowodem na realizację tego założenia są liczne płyty oraz koncerty na światowych festiwalach. Tradycyjne utwory z różnych regionów Węgier wykonał  zespół Teka z tancerzami. Wytęp węgierskiego zespołu otworzył dziesięciogodzinną imprezę „EUharmonie”.

[za: http://www.magyarintezet.hu/index2.jsp?HomeID=16&lang=POL&std_func=PRG&id=41318&high_art=true&page=1]

Więcej o zespole możecie dowiedzieć się tutaj. Na Nowym Mieście można było także skosztować węgierskich potraw, przygotowanych przez restaurację Borpince (kilka zdjęć i słów na temat przebiegu wydarzeń znajdziecie tutaj).

Ogółem rzecz biorąc, fakt, że w jednym roku prezydencję przejmują Węgry i Polska, cieszy szczególnie, bo dzięki temu dużo więcej mówiło się i nadal się wspomina o Węgrzech, ich atrybutach i przyjaźni polsko-węgierskiej, która zakurzyła się nieco przez pewien czas. A promowanie win węgierskich w Polsce docenimy jeszcze nie raz :)