Budapeszteńska kawiarnia najpiękniejsza na świecie


Budapeszteński lokal New York Café po raz drugi został wybrany najpiękniejszą kawiarnią na świecie w zestawieniu U City Guides, wyprzedzając m.in. lokale z Wenecji (Caffe Florian), Wiednia (Café Central), Pragi (Café Imperial) czy Paryża (Café de la Paix). Oceniano zarówno wygląd budynku, jak i wnętrz.

Słynnymi gości kawiarni byli m. in. Endre Ady, Gyula Krúdy, Zsigmond Móricz, Dezső Kosztolányi czy Frigyes Karinthy. Redakcje Nyugatu i Pesti napló zbierały się tu na posiedzenia, swój stolik mieli też krytycy literaccy.

Budynek, mieszczący się przy Erzsébet körút 9-11, zaprojektował Alajos Hauszmann. Utrzymaną w stylu eklektycznym budowlę oddano do użytku w 1894 roku. Więcej zdjęć i informacju znajdziecie na stronie internetowej kawiarni: www.newyorkcafe.hu, a menu podejrzycie tutaj.

.

.

By w pełni zrozumieć, skąd taki zaszczytny tytuł przypadł tej kawiarni, warto przeczytać osobistą relację jednego z polskich turystów, Grzegorza Palucha (oryginalny tekst znajdziecie tutaj):

Większość opinii o New York Cafe na portalach turystycznych jest pozytywna, jednak zdarzają się opinie negatywne. Mam wrażenie, że na opiniach negatywnych zaważyły w głównej mierze wysokie ceny. Wydaje mi się jednak, że chodzi tu nie o konkretną wysokość ceny, tylko o to, że ktoś nie znał jej zawczasu. Przy takim zaskoczeniu rzeczywiście można poczuć się wykorzystanym. Aby tego uniknąć, przed wejściem nie zaszkodzi trochę mentalnie się przygotować, tzn. wiedzieć konkretnie, co się zamówi i ile to będzie kosztowało, pogodzić się z ceną, zapomnieć o niej na jakiś czas i już tylko cieszyć się samą wizytą w tym fascynującym miejscu. Wizytę można też rozpatrywać w kategoriach kosztów alternatywnych. Jeżeli ktoś zapytałby mnie, czy zrezygnowałbym z trzech kaw w sieciówkach Coffee Heaven czy Starbucks na rzecz jednej kawy w New York Cafe, bo tyle to mniej więcej kosztuje, to nie miałbym żadnych wątpliwości. W ramach przygotowania mentalnego, menu w pdf z cenami możemy pobrać ze strony kawiarni www.newyorkcafe.hu. Menu nie zawiera cen kawy, ale jest ona identyczna (1.250 Ft) dla poszczególnych rodzajów kawy: cappuccino, macchiato, espresso, americano. Jedynie bardziej wyszukane rodzaje są droższe. Do gorzkiej kawy coś słodkiego na pewno nie zaszkodzi. Ciastka, małe dzieła sztuki w sensie wizualnym i smakowym, są w jednolitej cenie 1.850 Ft i można je wcześniej obejrzeć w menu. W kawiarni, która w zasadzie jest restauracją, można zjeść pełny posiłek, jednak większość odwiedzających wpada tylko na kawę, ciastko, lody, kieliszek wina lub sałatkę. Do rachunku doliczane jest 10% za obsługę, zatem nie dajemy napiwków. Cena znana? Zaakceptowana? No to wchodzimy. Nie musimy się obawiać, że trafimy na jakieś napuszone towarzystwo nowobogackich, którzy stołują się tam na co dzień. W większości są to tacy sami turyści jak my, którzy, pomimo zakazu, strzelają pamiątkowe fotki na prawo i lewo, a i oczywiście w górę, bo tam plafony malowane, stiuki i złocenia. Nagromadzenie elementów dekoracyjnych aż przytłacza: kryształowe żyrandole, złote kandelabry, skręcone kolumienki, fontanna, balkony z kutymi balustradami. Jest to niezwykle przyjemne doświadczenie estetyczne. Czas umilają popularne standardy grane na żywo na fortepianie. Ze skromnej liczby odwiedzonych przeze mnie kawiarń, ta zdecydowanie plasuje się jako najpiękniejsza, więc może rzeczywiście jest najpiękniejsza na świecie. Troszkę zaszalałem, bo zamówiłem wybór ciastek węgierskich za 2.250 Ft. Był tam i Tort Dobosza, i lody, i bita śmietana, i szarlotka, która wydawała się najmniej zachęcająca, więc zostawiłem ją sobie na koniec. Wszystko przepyszne. Całkowicie zasłodzony, myślałem już, że nie zmęczę szarlotki, … dopóki jej nie spróbowałem. I, to było coś, najlepsza, jaką jadłem dotychczas, czy to spośród domowych, czy to kupnych szarlotek, po prostu wzorzec szarlotki z Sevres.