W ramach zabawnych (bądź pseudozabawnych…) genez różnych języków po internecie krąży i taka wersja, w której miejsca doczekał się węgierski:
Podobnie jak wątpliwy jest humor części pozostałych „genez”, zakwestionować można też pomysł na język węgierski – widać, że jak zwykle z pomocą przyszło GoogleTranslate, dzięki któremu powstał węgierski w wersji Kali jeść, Kali chcieć:
.
.
Jak widać, tłumacząc w drugą stronę też można się przeliczyć:
I tak od nieudanej pseudogenezy można przejść do krzepiącego faktu, że przy rzadkich językach na pewno nie da się zastąpić tłumacza żadnym translatorem :)