Kto mówi Wierzbiętą


Polecam Wam wywiad z Bartoszem Wierzbiętą, tłumaczem wielu filmów, zwłaszcza kultowych kreskówek: Król Julian, Rango czy Shrek. Nawet nie wiesz, że bohaterowie filmów „mówią Wierzbiętą”.

Bartosz Wierzbięta, scenarzysta, tłumacz i dialogista. Przygodę z tłumaczeniem zaczynał od instrukcji i pytań ankietowych. Potem były filmy przyrodnicze, aż trafił do kina. Pierwszą kreskówką, jaką przetłumaczył, był Miś Jogi, zasłynął jednak brawurowymi dialogami w Shreku. Tłumaczył takie kinowe hity, jak Asterix i Obelix: Misja Kleopatra, Potwory i Spółka oraz kolejne filmy z serii Madagaskar. – Średnio pięć procent tego co słyszą widzowie w tych filmach to moje pomysły – opowiada.

.

Ale można przeszarżować z tłumaczeniem?

To bardzo delikatna kategoria. Czasami zdarza się, że dialogi są na granicy smaku, ale nawet nie o to chodzi. Zdarza się, że autorzy tłumaczeń starają się być bardzo slangowi. Gdy robi się to na siłę, to wychodzi coś w stylu – ej ziomek, skoczmy na chatę, póki nie ma starych zrobimy melanż. Młodzi ludzie, nawet jak używają takich słów, to jednak w taki sposób nie rozmawiają. To nienaturalne i tą sztuczność słychać. W przypadku Pingwinów z Madagaskaru tak nie jest, dialogi pisze mój kolega Tomek Robaczewski, bardzo zdolna bestia. Ale jeśli komuś moja seria się bardziej podoba, to miód na moją duszę (śmiech).

Producent filmu wtrąca się do Pana pracy, próbuje narzucać warunki?

On je dyktuje. Czasami trudno się z nimi zgodzić, ale musimy. W przypadku Madagaskaru 3, reżyserem jest Marek Robaczewski, to on jest autorem tekstu Wyginam śmiało ciało – piosenki, którą śpiewa król Julian, a która stała się wielkim przebojem. Zaczął już pracę nad polską wersją kolejnych piosenek, kiedy nagle przyszła informacja, że wszystko ma zostać w oryginale. Szkoda, ale decyzja należy na twórców oryginału i nic się z tym nie da zrobić.

Jak zostaje się dialogistą i tłumaczem? Jak trafił Pan do tej branży?

Jeszcze jako student lingwistyki stosowanej, szukałem jakiejś możliwości dorobienia i trafiłem do firmy badawczej – Pentor. Zaproponowano mi tłumaczenie ankiet. Tłumaczyłem pytania typu Czy jest Pani zadowolona ze swojej komórki? albo Czy ma Pan w domu płytę ceramiczną? Wtedy jeszcze nawet nie wiedziałem co to jest płyta ceramiczna. Napisałem więc glazura. Nikt tego chyba nawet nie zauważył. Potem tłumaczyłem filmy przyrodnicze i dokumentalne dla kanału Planete. Dopiero później zająłem się filmami fabularnymi, aż wreszcie dano mi dubbing. Lubię tę pracę.